Nie byłoby problemu, gdyby na odcinku Grabowo-Przybyszewskiego ciąg pieszo-rowerowy znalazł się po drugiej stronie Morskiej, jak sugerowano w zgłoszeniu o ID 213883.

Cały czas pracujemy nad utworzeniem ciągu pieszo-rowerowego na odcinku od ul. Przybyszewskiego do ul. Grabowo. Jednak ponieważ temat detektorów co jakiś czas powraca, myślę, że warto przypomnieć, a niektórych poinformować, że zatwierdzając projekty modernizacji sygnalizacji świetlnych dla etapu II budowy zintegrowanego systemu zarządzania ruchem podjęto decyzję, iż przejścia dla pieszych zlokalizowane wzdłuż głównych ciągów ulic przez wloty poprzeczne nie będą wzbudzane przez pieszych. To samo dotyczy przejazdów rowerowych zlokalizowanych obok nich. Wynika to z faktu, iż długość światła zielonego dla pieszych i rowerzystów w takich lokalizacjach może być zbliżona do długości światła zielonego dla pojazdów na głównym ciągu, ponieważ grupy te nie mają znaczącego wpływu na zmniejszenie przepustowości.
Jednakże w celu uzyskania najlepszych parametrów przepustowości i płynności ruchu zdecydowano się na zastosowanie detekcji w formie przycisków dla pieszych na przejściach dla pieszych przez główne ciągi. Dotyczy to również rowerzystów na przejazdach usytuowanych w sąsiedztwie tych przejść. Wybór sposobu detekcji podyktowany jest kilkoma względami, m.in. jednolitością rozwiązań oraz niezawodnością działania. Zaobserwowano, iż stosowanie automatycznej detekcji dla rowerzystów na przejeździe rowerowym w sytuacji, gdy tuż obok piesi wzbudzają światło zielone na przejściu za pomocą przycisku, może wprowadzać rowerzystów w błąd.

Nie wiem kto podjął decyzję o pozostawieniu ręcznych detektorów na niektórych przejazdach i dlaczego, wiem tylko, że detektory na przejazdach są niezgodne z prawem, czyli NIELEGALNE.
Jako urzędnicy macie Państwo obowiązek działać w granicach i na podstawie prawa.

Panie Adamie, czy jest Pan prawnikiem? Jeśli tak, proszę o nr z Izby, jeśli nie proszę o podpisaną przez prawnika opinię, że używanie przycisków, o których Pan pisze, jako formy zgłoszenia - wykrycia, do zmiany fazy w programie sygnalizacji świetlnej, jest jak Pan pisze "nielegalne".
Według mojej wiedzy sprawa ta wcale nie jest jednoznaczna. Załączniki do Rozporządzenia (Dz. U. z 2003 r. Nr 220, poz. 2181) posiadają liczne nieścisłości, a wiele osób już starało się udowodnić również, że jest tam mnóstwo niejednoznaczności. Śmiem wątpić, że za każdym razem gdy użyte jest określenie "pojazd", autor miał na myśli również rower, a jak Pan może wie, twierdzenie o "nielegalności przycisków" opiera się właśnie o definicję roweru z Ustawy Prawo o ruchu drogowym, stanowiącą, że rower jest pojazdem.
Jeśli zarzuca Pan Zarządowi Dróg i Zieleni łamanie prawa, proszę o poinformowanie Prokuratury. Nie zamierzamy dalej ciągnąć tu dyskusji.

Nie ma obowiązku odpowiadania jeśli zdaniem ZDiZ argumentacja się wyczerpała. Rowerowa Gdynia również jest zdania, ze przyciski powinny zostać zdemontowane.

Argumenty ad perosnam proponuję zostawić na inne okazje. Zawód Pana Adama nie ma tu nic do rzeczy a przykłady demontowania przyciskó w innych miejscach w Gdyni świadczą, ze w niektórych sytuacjach są powody aby to robić.

Jednak pokuszę się o odpowiedź.
Panie Rafale, proszę mi wyjaśnić jakie znaczenie ma mój zawód wykonywany lub wykształcenie? Czy jeżeli wylegitymuję się członkostwem w którejś z korporacji prawniczych, to uzna Pan moje argumenty za słuszne?
Jeżeli krytykuje Pan wskazane rozporządzenie i jego interpretację, to proszę zaproponować swoją - skoro wg. Pana rower nie jest pojazdem, to czym jest? Jaką inną definicję roweru by Pan tu zaproponował i na jakiej podstawie?
Przypominam przy okazji, że jako pracownik samorządowy ma pan w pierwszej kolejności obowiązek stosować prawo, niezależnie od swojej własnej opinii na jego temat.

Minłęły 2 lata...